O SpinaliS dowiedziałem się przypadkiem i wkrótce poczułem ulgę w kręgosłupie.
Gimnastykę uprawiam od 20 lat. Całe moje życie podporządkowane jest tylko jednemu celowi, jakim jest zdobycie medalu. Dlatego muszę być przygotowany psychicznie i fizycznie na każde zawody. W 1997 roku doznałem urazu kręgosłupa spadając z kija. Miałem poważną kontuzję i moja dalsza kariera sportowa była bardzo wątpliwa. Uniknąłem operacji, ponieważ po niej ruchomość kręgosłupa byłaby znacznie zmniejszona. Wypróbowałem każdą inną opcję. Różnymi terapiami udało mi się do pewnego stopnia naprawić kontuzję, ale nigdy nie wiem, kiedy poczuję ukłucie w dolnej części pleców. Utrzymuję ten stan dzięki regularnym wizytom u masażysty i kręgarza oraz nieustannym myśleniem o prawidłowym ułożeniu kręgosłupa w każdej pozycji. Ale ponieważ też się uczę, sporo czasu spędzam na czytaniu książek. Nawet siedząc zawsze zwracam uwagę na prawidłowe ułożenie kręgosłupa, co na normalnym krześle bywa bardzo bolesne i męczące. O SpinaliS dowiedziałem się przypadkiem i choć jego stosowanie wydawało mi się początkowo bezcelowe, szybko poczułam ulgę w kręgosłupie. Ponieważ kręgosłup jest we właściwej pozycji podczas siedzenia na tym krześle, mięśnie obok niego przejmują obciążenia kręgosłupa. Po siedzeniu na SpinaliS mój kręgosłup jest gotowy do nowej sesji treningowej bez dodatkowych ćwiczeń rozciągających, które były nieuniknione przed użyciem tego krzesła. Nie zapobiegłbym kontuzji używając go, ale jestem pewien, że użycie SpinaliS zaraz po kontuzji znacznie skróciłoby mój czas regeneracji.