Często żartujemy z góralami, kiedy jedziemy na konie!? I zawsze znajdzie się ktoś, kto mówi, że był już dzisiaj. Jak było wczoraj i jutro znów będzie – w domu, za godz.
Zamykasz oczy, siadasz na modelu Rodeo Spinalisa i wszystko inne czujesz bardziej niż na krześle. Potem otwierasz oczy, myślisz, czy naprawdę jestem na rodeo, czy śnię!?
Powoli uświadamiasz sobie, że sprawa jest poważna, opierasz się plecami o oparcie i wreszcie uświadamiasz sobie, że faktycznie siedzisz, nie uwierzysz – NA KRZESLE!
W przeciwieństwie do normalnego krzesła, na Rodeo możesz bawić się siedziskiem, które musisz stale w jakiś sposób stabilizować – oczywiście używając mięśni, które trzeba aktywować, tak jak na każdym krześle. W przypadku tego krzesła dzieje się to automatycznie, a także zapewnia podparcie dla części lędźwiowej pleców. Ciekawe byłoby przetestowanie, jak ten model sprawdziłby się, gdyby miał również podparcie górnej części pleców.
Czasami ludzie są rozczarowani, ponieważ myślą, że zakup produktu już gwarantuje im zdrowe plecy. Faktem jest, że nawet na takim krześle można znaleźć sposób, by źle usiąść i powiedzieć „kolejne przereklamowane krzesło”, ale przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że krzesło wspiera twoją zdrową postawę, a nie twoją powierzchowność i dawne nawyki w siedzeniu, więc będziesz musiał zobowiązać się, że usiądziesz we właściwy sposób, a w konsekwencji utrzymasz naturalną postawę, ponieważ jest to jedyny sposób na utrzymanie ciała w neutralnej pozycji.
Jak w przypadku każdego krzesła, konieczne jest od czasu do czasu wstać, rozciągnąć się, poćwiczyć przed ponownym siadaniem.
Wróćmy do rodeo!